Zmarła szesnastoletnia Weronika Wadas
Z przykrością i bólem przyjęliśmy wiadomość o śmierci szesnastoletniej Weroniki Wadas, która chorowała na nowotwór złośliwy. Choroba okazała się niestety silniejsza - Weronika zmarła w ostatni poniedziałek (21 października). To właśnie dla Niej w lutym bieżącego roku przeprowadziliśmy serię koncertów i spektakli (spektakl "Poems of Love", spektakl muzyczny "Psalmy", wieczór bardów "A przecież mi żal..." czy koncert Kuby Badacha oraz zespołów Upstream i Norvid), z których całkowity dochód przeznaczony został na leczenie dziewczynki.
Ostatnie pożegnanie Weroniki Wadas odbędzie się dzisiaj (23 października) o godzinie 12:00 w Kościele Parafialnym w Suchożebrach.
Weronika Wadas chorowała na chłoniaka złośliwego (typ z deplecją limfocytów). W lipcu ubiegłego roku po 6 blokach chemioterapii nastąpił powrót choroby. Lekarze z Kliniki Hematologii i Onkologii w Warszawie po konsultacji z lekarzami z Niemiec podjęli decyzję o nowym leczeniu łącznie z przeszczepem szpiku. Choroba była oporna na leczenie, dlatego też potrzebne było podanie przeciwciał monoklonalnych sprowadzonych z zagranicy, nierefundowanych przez NFZ. Koszt przeciwciał wynosił ok. 400 tys. złotych i był ogromną szansą na wyleczenie Weroniki. Była to jednak kwota, która przekraczała możliwości finansowe rodziców dziewczyny.
W marcu Weronika wyjechała do Niemiec gdzie przyjęła przeciwciała. Na początku bardzo ciężko to znosiła, później było dużo lepiej. Jak mówiła jej mama – znów stała się radosną dziewczyną. - Jest nadzieja i teraz już tylko szukamy dawcy szpiku, może się uda, aby przeszczep był w lipcu, może w sierpniu. – mówiła z nadzieją kilka miesięcy temu mama Weroniki.
Składamy wyrazy najgłębszego współczucia Rodzinie i Przyjaciołom Weroniki z powodu utraty najbliższej osoby.
Weronika Wadas chorowała na chłoniaka złośliwego (typ z deplecją limfocytów). W lipcu ubiegłego roku po 6 blokach chemioterapii nastąpił powrót choroby. Lekarze z Kliniki Hematologii i Onkologii w Warszawie po konsultacji z lekarzami z Niemiec podjęli decyzję o nowym leczeniu łącznie z przeszczepem szpiku. Choroba była oporna na leczenie, dlatego też potrzebne było podanie przeciwciał monoklonalnych sprowadzonych z zagranicy, nierefundowanych przez NFZ. Koszt przeciwciał wynosił ok. 400 tys. złotych i był ogromną szansą na wyleczenie Weroniki. Była to jednak kwota, która przekraczała możliwości finansowe rodziców dziewczyny.
W marcu Weronika wyjechała do Niemiec gdzie przyjęła przeciwciała. Na początku bardzo ciężko to znosiła, później było dużo lepiej. Jak mówiła jej mama – znów stała się radosną dziewczyną. - Jest nadzieja i teraz już tylko szukamy dawcy szpiku, może się uda, aby przeszczep był w lipcu, może w sierpniu. – mówiła z nadzieją kilka miesięcy temu mama Weroniki.
Składamy wyrazy najgłębszego współczucia Rodzinie i Przyjaciołom Weroniki z powodu utraty najbliższej osoby.
